Kliknij tutaj --> 🐸 jestem taki samotny jak palec albo pies
Przynajmniej czlowiek nie czuje sie taki samotny jak z kims pogada i można sie umówic w realu. Jak dla mnie te portale to fajna sprawa. 39 Odpowiedź przez Mishia 2015-12-03 21:47:48
A panienka na tekst taki, D A: Który zawsze mówię, patrząc prosto w twarz. C G D: Jestem taki samotny: h G: Jak palec albo pies. D A: Kocham wiersze Stachury: C G: I stary dobry jazz. D A D: Szczęścia w życiu nie miałem, h G: Rzucały mnie dziewczyny. D A: Szukam ciechego portu, C: Gdzie okręt mój zawinie. G D: Kiedy szał pierwszych
Zapalenie spojówek u psa to częsty problem. Może występować z różnych przyczyn (między innymi alergie, podrażnienia mechaniczne), nawet z powodu zanieczyszczenia powietrza. Objawia się wydzieliną, a nawet ropą z oczu. Na początku trochę przypomina śpiochy, tylko jest ich więcej. Oczy są też zaczerwienione i opuchnięte.
Zasnem z sukni przy mojej twarzy nic o tym, e trzymam Lindy w ramionach, e mnie pragnie tak jak ja jej. Wiem, e to byo niemoliwe. Powiedziaa, e jestem jej przyjacielem. Ale nastpnego poranka, kiedy Lindy zesza na niadanie, jej wosy byy rozpuszczone, wyszczotkowane i lnice. Wyczuem na niej perfumy. I zaczem mie nadziej.
Schyliwszy się Geralt uniósł prawą rękę mężczyzny. Tak jak się spodziewał, miedziany pierścień, wrzynający się w opuchły i zsiniały palec, nosił znak cechu płatnerzy - stylizowany hełm z przyłbicą, dwa skrzyżowane miecze i runę A wyrytą pod nimi. Wiedźmin wrócił do trupa kobiety. Kiedy odwracał ciało, coś ukłuło
Tout Les Site De Rencontre Gratuit Du Monde. Hejka! 🙂 Dzisiejszy post jest dla mnie trudny. Ciężko mi przełamywać niektóre bariery, a dzielenie się w Internecie własną, bardzo intymną sztuką od zawsze mnie przerasta. Znudziło mi się robienie zdjęć dziewczynom w plenerze. Nie bawi mnie to, a jeśli już się na to decyduję, to na zupełnie innych zasadach- z większą świadomością. Jednak teraz, jedyne co mnie w stu procentach satysfakcjonuje to fotografia wyłaniająca na pierwszy plan naturalność, intymność… coś czego nie pokazuje się każdemu, a przez to jest takie szczere i niewymuszone. Przez to właśnie pojawia się moja blokada, bo jak coś co jest czyjeś pokazać światu i udostępnić w Internecie? Mimo to w głowie pojawia mi się drugi głos… że przecież tym chcę się zajmować, to jest dla mnie wartościowe i piękne. Jestem fotografem i mam prawo pokazywać szczerość- swoją jak i moich bohaterów. Ubolewam niemiłosiernie nad tym, że nie mogę nigdzie udostępnić moich fotografii z dyplomu (chociaż były w Galerii El, czyli w miejscu, które liczy się aktualnie najbardziej w moim otoczeniu. To ceniona galeria sztuki, nie mogłabym być na nią obojętna)… i tak wszystko mogłoby się ciągnąć. Bo tych nie udostępnię, tych nie pokażę, te schować i najlepiej w Internecie mieć tylko twórczość płytką i bez emocji- bo przecież o nią nie trzeba się martwić i można udostępniać wszystkim. Szanuję moją sztukę, moją pracę i moją pasję. Od pewnego czasu wiem, że robię to dobrze- i dlatego chcę się z Wami nią dzielić. Muszę wymyślić sposób i przełamać swoje bariery, ale obiecuję Wam, że mi się to uda 😀 Często myślę o tej mojej fotografii (to chyba nie jest dziwne) i wiem, że od zawsze moja fotografia miała w sobie więcej szczerości- zawsze była bez makijażu i totalnie zawsze miały być to „znikające” ciuchy- czyli spodnie i zwykłe bluzki. A uwierzcie, że namówienie niektórych dziewczyn na taki krok graniczy z cudem. Do pewnego momentu inspirowałam się po prostu nie tym co trzeba. Krzyczałam głośno, że chcę ukazać dobry kadr, a człowiek jest tylko formą. Nadal często mi się to zdarza- na przykład to zdjęcie w lesie, gdzie Piotr jest totalnie bezosobowy, bo liczy się las i jego ciało, które wspólnie tworzą symbiozę i miło się na to patrz- po prostu. Uważam, że to bardzo dobra fotografia. Jednak żeby dojść do poziomu w którym człowiek może być coś znaczącą formą trzeba przejść długą drogę. Uczyłam się całe życie na swoich błędach, na złych kadrach, na poruszonych zdjęciach, ostrości na drugi plan […] Forma ludzka jest bardzo inspirująca, ale od momentu dyplomu (a może nieco wcześniej) zakochałam się w ludziach. Nie w ich formach, a w ich sercach, środku i ich prawdziwości. Nie znosiłam przez cztery lata wysłuchiwać zdania mojego nauczyciela od malarstwa na temat fotografii. Jaka to ona zakłamana i jak bardzo nie jest sztuką. Gówno prawda! Oczywiście- można przechylić głowę pod odpowiednim kontem, zrobić zdjęcie w dobrym świetle, przy odpowiednim uniesieniu ręki- ale nie mieszajmy selfie do artystycznej fotografii. Świadomą fotografią też można kłamać… ale zadajmy sobie pytanie: czym nie można?! Mi się odechciało kłamać… To powoduje, że swój aparat to celów „ciut głębszych” wyjmuję już sporadycznie, ale tak sobie myślę, że nawet jeśli mają być to dwa duże projekty rocznie (tak jak teraz) to mi to wystarcza. Czuję się po prostu spełniona. Wiem, że to ma sens. Wiem, że to się liczy. I nie mówię teraz o tym, że już nigdy z nikim nie wyjdę w plener i nie zrobię mu portretów- zrobię! Ale będą tak mocne, że nie będzie można oderwać wzroku od każdego kadru! Aktualnie przepadłam w fotografii ludzi w ich własnych domach. Miałam ten komfort podczas dyplomu, gdzie pięć Kobiet zaprosiło mnie do siebie i mogłam poznać je lepiej. Bez krzaków, które zawsze mnie kuszą i bez zbędnych otoczek. W bałaganie, w porządku- konkretnie w tym, w czym chciały mnie przywitać, a czasami nawet sobie nie zdajemy sprawy ile to „przywitanie” mówi o człowieku… bo nawet jeśli utarte jest w nas, że zawsze trzeba posprzątać, to nigdy nie jest to ten sam efekt i nasilenie 😉 Poszłam za ciosem… a może inaczej- wreszcie zdecydowałam się zrobić krok, o którym marzyłam od kilu lat. Najpierw miałam problem ze starym aparatem, a wiedziałam, że miejsce, w którym się znajdę będzie problematyczne pod względem światła, później bałam się siebie samej- tego, że nie podołam… bo w głowie już rodziły mi się wizje czego to ja nie zrobię i jakie to nie będzie świetne. Tak to już ze mną jest. W końcu się zmotywowałam i zrobiłam coś dla mnie, dla całej mojej rodziny, ważnego. I uchylę Wam dosłownie rąbek tajemnicy 🙂 Tadeusz. Samotny człowiek pies. To zbiór fotografii reporterskiej mężczyzny w jego własnym domu. Prawie dziewięćdziesięcioletni nauczyciel fizyki i pracownik zakładu Zamech w Elblągu. W swoim całym życiu na zwolnieniu był zaledwie kilka dni. Przez większość swojego życia był zdrowy jak koń i pozazdrościć mógł mu tego nie jeden nastolatek. Ma dwóch synów. Najstarszy dostał Jego imię, bo tak należy. Ma psa- Kubę… i każdy poprzedni również był Kuba. Jego żona zmarła dziewiętnaście lat temu i od tego momentu żyje w swoim mieszkaniu w pojedynkę… z psem. Pobudka chwilkę po szóstej, ćwiczenia, spacer z psem, cztery kanapki na śniadanie + kakao. Nie lubi słodyczy, ale słodzi herbatę dwoma łyżeczkami cukru i pije tylko Muszynę, bo podobno jest najzdrowsza. Miłośnik rozwiązywania krzyżówek i czytania (o zgrozo!) Faktu. Przeżył Sybir i nienawidzi pieczarek. Mam tak samo na nazwisko jak On. Jestem Jego wnuczką i jestem z tego szalenie dumna. Jest moim Dziadkiem, a co za tym idzie- Bohaterem. Chciałam pokazać go na fotografiach już dawno, ale dziewięćdziesiąt lat to nie przelewki. Trafiłam na czas, kiedy jest bardzo źle, ale udało się. Na zdjęciach widzę jego prawdziwego. Czasami nawet tego, którym był jeszcze kilka lat temu. Spędziłam z nim cały dzień. Był to dzień pochmurny i dosyć senny dla każdego… dla Niego bardzo. Przespał połowę mojego pobytu. Trochę się wkurzałam, że zaledwie na 1/3 zdjęć ma otwarte oczy, ale cóż poradzić? Postanowiłam z aparatem przyjść jeszcze nie raz. Przyszłam. Był w dużo lepszej formie… zaczęłam ustawiać go w miejscach, które moja dziecięca pamięć tak dobrze zapamiętała- w kuchni (robiącego frytki!), w przedpokoju witającego nas uściskiem dłoni (żadnych przytulańców!), czy w oknie machającego na pożegnanie. Byłam z tych zdjęć szalenie dumna- były takie jak chciałam i wiecie co? Ta właśnie karta gdzieś przepadła i po wielu dniach smutku zdałam sobie sprawę, że to dobrze. Miało być szczerze, miało być prawdziwie- i ten pierwszy dzień właśnie taki był. Najwidoczniej tyle wystarczyło. Nie wiem czy dobrze, ale zawsze wierzę, że nad tą moją twórczością trzyma solidną ojcowską rękę Bóg i czasami tym swoim „przypadkiem” pomaga mi stwierdzić co jest dobre, a co złe. Stąd na przykład wiem, że akty Kobiet na moim dyplomie były baaaaardzo dobre! 🙂 Fotografie chciałam wywołać i skleić swoją własną książkę, ale zdecydowałam się na profesjonalne złożenie i wydrukowanie przez firmę. Postanowiłam, że będzie to mały rozmiar, bo dzięki niemu utrzymam to wszystko w formie jedynie lekkiego zaglądania przez dziurkę od klucza, a nie dostrzegania każdego szczegółu. Fotoksiążka rzeczywiście jest baaaardzo malutka, bo ma zaledwie 12 cm x 12 cm, ale tyle jej właśnie z powodzeniem wystarcza! <3 Zdecydowałam się również, że na pierwszej stronie będzie grafika z napisanym tytułem i autorem zdjęć oraz rokiem. Jest piętnaście grubych kartek i postanowiłam zagospodarować je jedynie z prawej strony po jednym dużym zdjęciu, co nadaje lekkości i sprawia, że nic wokoło nie ma prawa rozpraszać konkretnej fotografii. Miałam nadzieję, że w niektórych miejscach lewa strona będzie do zapisania przez mojego Dziadka na przykład przepisu na najlepsze ruskie pierogi, ale papier, chociaż do fotografii okazał się bardzo dobry, to jednak do napisania czegokolwiek niekoniecznie- przynajmniej tak mi się wydaje na oko, więc nie będę próbowała, bo boję się, że ją zniszczę 🙂 Jaki jest efekt? Taki, że własnoręczną książkę z fotografiami zrobię przy innej okazji 😛 Książkę zamawiałam z Saal-digital na zasadzie współpracy barterowej. Buziaki! :*
Na parterze w mojej chacie DG mieszkał kiedyś taki facet GD który dnia pewnago do mnie cicho rzekł CGD Gdy zachwycisz się dziewczyną CG nie podrywaj jej na kino DA ale patrząc czule w oczy powiedz słowa te CGD Ref: Jestem taki samotny jak palec albo pies hGDA kocham wiersze Stachury i stary dobry jazz CGD szczęścia w życiu nie miałem hG rzucały mnie dziewczyny DA szukam cichego portu gdzie okręt mój zawinie CGD Po tych słowach z miłosierdzia padła już niejedna twierdza i niejedna cnota chyżo poszła w dal Ryba bierze na robaki a dziewczyna na tekst taki który zawsze szeptam patrząc prosto w twarz Ref : Jestem taki ... Gdy szał pierwszych zrywów minął zakochałem się w dziewczynie z którą się na całe życie zostać chce Chciałem rzec będziemy razem zrozumiała to od razu i jak echo wyszeptała słowa te Ref : Jesteś taki samotny ... Ref 2: Jestem taka samotna Jak ścierka albo zmiotka Kocham wiersze Leśmiana I szaleć aż do rana Szczęścia w życiu nie miałam Chłopaków olewałam Szukam cichego portu do uprawiania sporu
Dlaczego jestem sama? Jeśli często zadajesz sobie to pytanie, najwyraźniej czujesz się naprawdę samotna. Nie potrafisz znaleźć chłopaka, a może nie masz z kim spędzać wolnego czasu? Specjalnie dla ciebie przygotowaliśmy aż 10 przykładów zachowań, przez które kończymy samotni i nieszczęśliwi. Sprawdź, czy na liście nie znajdziesz czegoś o sobie. I dowiedz się, jak temu zaradzić!Dlaczego jestem sama? Czasami samotność jest wynikiem nieszczęśliwego zbiegu okoliczności, chorobliwej nieśmiałości lub braku towarzyskiego obycia. Innym razem – szkodliwych nawyków i niewłaściwego zachowania, które skutecznie odstrasza zarówno znajomych, jak i potencjalnych partnerów. Nie musisz od razu udawać się po pomoc do terapeuty lub wypełniać zgłoszenia do „Projektu Lady”, żeby zmienić się na lepsze. Zamiast tego przeczytaj naszą listę i przyznaj przed sobą szczerze, czy nie masz czegoś na sumieniu. Powodzenia!1. Dlaczego jestem sama? Jak wyjść do ludzi?Dlaczego jestem sama? A kiedy ostatni raz wyszłaś z domu? Jeśli z powodu lenistwa lub braku czasu odmawiasz znajomym za każdym razem, kiedy proponują wyjście, nic dziwnego, że w końcu przestali cię pytać. Pamiętaj, że nie spotkasz swojej drugiej połówki, przy wynoszeniu śmieci albo obieraniu ziemniaków. Jak wyjść do ludzi? Musisz odmówić znajomym lub potencjalnemu ukochanemu z powodu obowiązków szkolnych lub zawodowych? Zaproponuj inną datę lub sama wyjdź z inicjatywą. Jeśli zaprosisz znajomych na wspólne wyjście lub poczęstunek, poczują się zobowiązani zrewanżować i nie zapomną o tobie następnym razem. 2. Dlaczego jestem sama? Jak przestać się spóźniać?Jak przestać być samotną? Jak przestać się spóźniać? Bez przerwy spóźniasz się na umówione spotkania lub się na nich nie pojawiasz? Takie zachowanie może wytrącić z równowagi nawet świętego!Jak głosi przysłowie: Punktualność jest grzecznością królów. Dlatego nie dziw się, że takim zachowaniem zraziłaś do siebie wiele osób. Pamiętaj, że odwoływanie czegokolwiek w ostatniej chwili, o ile nie chodzi o coś poważnego, jest niezbyt kulturalne. Z kolei nagminne zapominanie o umówionych spotkaniach stanowi wielki brak szacunku i wyraz lekceważenia wobec drugiej to konieczne, po prostu poproś o przyjście godzinę później albo zapowiedz, że się spóźnisz. 3. Czemu ciągle jestem sama? Jak być dobrze wychowanym?Czemu ciągle jestem sama? Lekceważysz podstawowe zasady grzeczności, jak mówienie „proszę” i „dziękuję”. Nigdy nie pytasz o zgodę, tylko bierzesz rzeczy bez pozwolenia. Wiele razy sprawiłaś przykrość znajomym, kiedy skrytykowałaś ich wygląd. Jestem zbyt szczera? Jestem zbyt swobodna? Nie, po prostu jesteś niesympatyczna i źle wychowana. Nic dziwnego, że inni trzymają się od ciebie z że szczerość i luz nie polegają na tym, że ignoruje się zasady dobrego wychowania i robi, na co ma się ochotę. Nasza wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiej osoby, np. do tego, by nie być obrażanym. I nie, to, że powiesz: „Nie chcę być chamska, ale…” lub: „To zabrzmi niegrzecznie, ale…” nie sprawia, że twoje słowa są mniej przykre. Zapamiętaj zasadę, że dobre wychowanie nie polega na tym, że nie rozlejemy zupy, tylko nie zauważymy, że rozlał ją ktoś inny. 4. Dlaczego tak długo jestem sama?Dlaczego tak długo jestem sama? Wszystkie koleżanki mają już partnerów, a ty nadal spędzasz walentynki samotnie? Ostatni raz byłaś w związku kilka lat temu? Zastanówmy się, dlaczego tak może być. Często kobiety obwiniają się o to, że nadal nie spotkały tego jedynego. Dlaczego jestem sama? Czy coś ze mną nie tak? Popatrz na swoje życie z dystansu. Może się okazać, że nadal nikogo nie poznałaś, ponieważ po prostu nie miałaś okazji. Na przykład spędzasz całe dnie w pracy, spotykasz się wyłącznie w babskim gronie, a jedyni mężczyźni, jakich widujesz, to partnerzy koleżanek i twoi krewni. Nawet jeśli podobasz się mijanym na ulicy facetom, rzadko kiedy mają oni odwagę, by ot tak podejść do obcej kobiety i zaproponować spotkanie. Dlatego przestań się obwiniać, a zamiast spotykać się kolejny raz w tym samym gronie, odezwij się do dawno niewidzianych znajomych. 5. Dlaczego zawsze jestem sama? Jak wyjść z inicjatywą?Dlaczego zawsze jestem sama? Masz ochotę umówić się na kawę z kolegą z pracy, ale boisz się wyjść z inicjatywą? A może uważasz, że kobiecie nie wypada zaprosić mężczyzny i powinna czekać, aż on się zdecyduje? Bzdury!Jak wyjść z inicjatywą? W dzisiejszych czasach umówienie się z mężczyzną na piwo albo kawę nie oznacza, że automatycznie jesteś nim romantycznie zainteresowana. Na całe szczęście. Przyjaźń damsko-męska może być fantastycznym doświadczeniem. To nieprawda, że zawsze jedna ze stron w końcu poczuje „coś więcej”. Kiedy będziecie rozmawiać następnym razem, na przykład o waszych ulubionych filmach, rzuć, że miło się rozmawiało, ale musisz wracać do pracy, więc może dokończycie rozmowę przy herbacie? A nuż okaże się, że przy bliższym poznaniu wcale nie zaiskrzy, ale zyskasz bliskiego znajomego?Jeżeli mężczyzna automatycznie odbierze neutralną propozycję jako wyraz zainteresowania, najwyraźniej sam czuje do ciebie coś więcej. Albo ma o sobie zbyt wysokie mniemanie i powinnaś trzymać się od niego z daleka, bo narcyz potrafi kochać tylko siebie. 6. Dlaczego dalej jestem sama? Jak odróżnić przyjaźń i miłość?Dlaczego dalej jestem sama? Widujecie się regularnie, prowadzicie długie rozmowy, macie identyczne poczucie humoru i uwielbiacie te same książki. Wydawałoby się, że jesteście stworzeni, by być parą. Dlaczego on nie okazuje uczuć?Być może po prostu miałaś pecha i poczułaś coś więcej do mężczyzny, który widzi w tobie wyłącznie przyjaciółkę. Jak odróżnić przyjaźń i miłość? Najlepiej, jeśli rozejrzysz się i sprawdzisz, czy przypadkiem nie jest romantycznie zainteresowany inną dziewczyną lub chłopakiem. Możesz zagadnąć o to wspólną znajomą lub znajomego, któremu ufasz. Najważniejsze, żeby nie robić sobie fałszywej nadziei i nie czekać w nieskończoność, bo przegapisz kogoś wartego Dlaczego jestem sama zapytaj? Jak pokonać nieśmiałość?Jeżeli nieśmiałość paraliżuje twoje kontakty i sprawia, że nie jesteś w stanie normalnie funkcjonować, musisz zacząć z nią walczyć. Jak pokonać nieśmiałość? Działaj małymi krokami. Każdego dnia mierz się z jedną rzeczą, która cię przeraża. Możesz zacząć od wizyty w sklepie odzieżowym. Odważ się zapytać ekspedientkę o brakujący rozmiar spodni lub kolor, jakiego szukasz. Kolejnego dnia możesz zaproponować koleżance spotkanie po pracy czy szkole. Pamiętaj, że nie wolno brać ci odmowy do siebie! Im dłużej i systematyczniej będziesz nad sobą pracować, tym szybciej asertywność wejdzie ci w krew i zorientujesz się, że zupełnie inaczej reagujesz na różne Jak nie być samotnym zapytaj? Jak nie być samotnym w pracy?Nie potrafisz zaprzyjaźnić się z koleżankami z uczelni lub pracy? I wcale nie musisz! Pamiętaj, że jesteście tylko grupą osób, które przypadkiem trafiły do tej samej klasy lub biura. Powinnyście okazywać sobie szacunek oraz życzliwość, to nie być samotnym zapytaj? Co to jest small talk? Najlepiej będzie, jeśli sięgniesz do zestawu standardowych pytań small talku: jak ci minął dzień, jak się czujesz, czy wszystko w porządku i tak dalej. Kiedy idziesz do kuchni lub sklepu, zaproponuj koleżankom, że przy okazji przyniesiesz im wodę lub zaparzysz kawę. Jeśli poprzedniego dnia Halina z biurka obok skarżyła się, że jej syn zachorowała, zapytaj o samopoczucie chłopca i wyraź swoje współczucie. To nie kosztuje wiele, a wszyscy docenią twoje miłe usposobienie i uprzejmość. Pamiętaj, żeby nie dawać wciągnąć się w cudze konflikty. Jeśli na przykład twoje koleżanki się kłócą, nie stawaj po żadnej ze stron i postaraj się jak najbardziej zdystansować. Zachowaj uprzejmość wobec obu kobiet i nie poruszaj tematu sporu. Gdyby próbowały wciągnąć cię w kłótnie, odpowiedz po prostu, że nie chcesz się wtrącać, ewentualnie, że ci przykro z powodu zaistniałej sytuacji oraz masz nadzieję, że wszystko skończy się dobrze. 9. Czemu jestem ciągle sama? Jak znaleźć znajomych?Jak znaleźć znajomych? Jeśli – z powodu przeprowadzki albo zawirowań towarzyskich – nie masz żadnych znajomych, pomocnym narzędziem może być komputer. Zastanów się, co sprawia ci największą przyjemność, a następnie rozpocznij szukanie osób, które podzielają twoje pasje. Często nie zdajemy sobie sprawy, że w naszej okolicy naprawdę sporo się dzieje. W bibliotekach powstają kluby czytelnicze, sąsiadki z osiedla organizują wspólne ćwiczenia jogi, a przewodnicy i historycy za darmo oprowadzają chętne osoby po najciekawszych miejscach w mieście. Zacznij pilnie śledzić lokalne portale i fanpejdże, sprawdź, co się dzieje w niedalekich kawiarniach lub księgarniach. Jeśli jesteś wielbicielką wycieczek rowerowych, dołącz do grupy na Facebooku, której członkowie umawiają się na wspólne wypady. A może lubisz jazdę konną? Zapisz się do grupy początkującej dla osób w podobnym wieku. Wspólne powroty i przeżycia bez wątpienia was do siebie zbliżą. 10. Dlaczego jestem sama? Musisz obniżyć standardyMasz w głowie wizerunek idealnego mężczyzny, który pielęgnujesz i którego bezwzględnie się trzymasz. Twój książę z bajki musi spełniać wszystkie warunki z długiej listy: mieć co najmniej metr osiemdziesiąt, ciemne, kręcone włosy, perfekcyjną cerę, niebieskie oczy, kaloryfer na brzuchu, umięśnione ramiona, palce pianisty, idealnie białe zęby, a do tego doktorat i kierownicze stanowisko. Stop! To droga donikąd!Dlaczego jestem ciągle sama? Może po prostu masz zbyt wysokie standardy? Nie ma nic złego w tym, że marzymy o ciepłym i opiekuńczym partnerze z poczuciem humoru. Kłopoty zaczynają się, jeśli nasze oczekiwania stają się tak wyśrubowane, że ich spełnienie staje się niewykonalne. Ideałów nie ma – to banalna prawda, ale czasem o niej zapominamy w pogoni za marzeniem. Świat jest o wiele bardziej skomplikowany, niż nam się wydaje. Większość kobiet i mężczyzn nie wygląda jak modele i modelki, a ładne dziewczyny i przystojni faceci niekoniecznie dobierają się w pary tylko z kimś, kto dorównuje im pod względem zamiast marzyć o rycerzu na białym koniu, zgódź się na spotkanie z tym miłym kolegą z sąsiedniego dział. Z tym, z którym tak fantastycznie ci się rozmawia, ale nie ma twarzy Brada Pitta, więc nie bierzesz go pod uwagę. Inaczej za kilkadziesiąt lat obudzisz się i zrozumiesz, że przez niemądre fantazje zmarnowałaś szansę na szczęśliwą jestem sama? ZOBACZ ZDJĘCIA: fot. Dollar GillDlaczego jestem samotna? A może to ty odstraszasz od siebie ludzi?fot. Dmitry RatushnyNieśmiałość nie pozwala ci normalnie funkcjonować? Najlepiej zastosować metodę małych kroków. fot. Henry HustavaCzekasz na rycerza na białym koniu? Uważaj, bo możesz się zawieść!fot. czy kochanie? Lepiej upewnij się, czy kumpel jest tobą zainteresowany, zanim sprawy zabrną za daleko i skończysz ze złamanym sercem!fot. Wiktor KarkochaZamiast czekać w nieskończoność, wyjdź z inicjatywą i sama zaproś znajomego na spotkanie we dwoje. ZOBACZ TEŻ:Feministki w Polsce: Gwiazdy, które są feministkamiTinder: najlepsze historie kobiet w sieciZnaki zodiaku, które dostaną awans i PODWYŻKĘ!
Treść ogłoszenia Szukam Wariatki , bo wariatek się nie kocha, za wariatkami się szaleje!!!Czuły barbarzyńca , Mam już 47 na liczniku, ale nadal żyję na obrotach, mam duży dystans do siebie, olbrzymie poczucie humoru, artystyczna dusza. Opiekuńczy, lubiący gotować, generalnie bardziej dawać niż brać, mówią że mam dobre serce, nie wiem, nie jadłem, powtarzam co ludzie gadają. Fotograf, poeta, tfurca, przez duże TFU....... Muzyka od rocka, poezję śpiewaną , po rap i szanty, a i disco polo na na grillu zniosę. Inteligencja niestety po wyżej normy, co gorsza połączona z kręgosłupem moralnym. Zodiakalny Bliźniak, a w chińskim TYGRYS, ten chiński bardziej do mnie pasuje, kicia do miziania :). Nie umiem sprzątać, a jak czegoś nie umiem to nie lubię tego robić, więc preferuję artystyczny nieład. Nadal po mimo wieku uważam że coś temu światu się ode mnie należy, więc cechuje mnie empatia. Na co dzień wyglądam i ubieram się tak że ludzie raczej schodzą mi z drogi, łysy w skórze motocyklowej, po mimo szerokiego uśmiechu :) Można się czuć przy mnie bezpiecznie. Nie szukam spokoju, kapci i obiadu na stole. Szukam Wariatki, z którą można konie kraść, siedzieć o świcie na plaży w zimie i pić kawę z termosu, tej dla której spacer po parku to przygoda z winem i serem a nie przebieranie nogami, takiej co jak jej motyle będą w brzuchu latały to zwymiotuje tęczą :) Mój wzrost to 175cm bez Konia ( bo jestem rycerzem na białym rumaku), i zajebistość, która niestety trochę waży , ale chudnę i się kurczę. Spokojnie nie boje się wysokich kobiet :) Ja się niczego nie boje :) PS. Uważam że facet powinien mieć większe doświadczenie niż kobieta i odpowiednia różnica wieku to 3 lata, oraz ze względu na to ze nie chciał bym się umówić z własną córką (kobiety maja łatwiej, wiedzą ile maja dzieci, choć nie zawsze z kim) preferuję kontakty z dziewczynami w przedziale wiekowym 28 - 44 lata, nie szukam mamusi . cytując kolegę Leonarda"Jestem taki samotny,Jak palec albo pies,Kocham wiersze StachuryI stary, dobry w życiu nie miałem,Rzucały mnie dziewczyny,Szukam cichego portu,Gdzie okręt mój zawinie”Jeśli dotarłaś tutaj i nie zwymiotowałaś , brawo otrzymujesz dodatkowe punkty mocy1. Odezwij się jak chcesz pogadać, i się spotkać. 2. Mieszkam w Gdańsku i się nie wyprowadzę, więc randka w Parku Oliwskim 3. Jedno pisanie i dzwonimy, ja podaję numer, możesz swój zastrzec, nie jestem stalkerem ( na razie) 4. Będę naciskał na spotkanie, bo tylko w realu można kogoś poznać a ja zyskuje w kontakcie bezpośrednim :) moja skromność wtedy przyćmiewa moje wady :)czytaj więcej
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2010-04-01 17:05:59 johnybravo Netchłopak Nieaktywny Zawód: Student Zarejestrowany: 2009-05-10 Posty: 42 Wiek: 22 Temat: Dołujaca samotność, brak perspektyw na przyszłość. Bardzo długo jestem samotny, powoli zaczynam już wierzyć że tak zostanie. Mam nie tyle problem z poznawaniem nowych osób, ale raczej z brakiem sytuacji w których mógłbym kogoś poznać. Towarzystwo w jakim przebywam to głownie już parki, lub faceci. Ciężko poznać jakąś nowa dziewczynę. Nie chodzi o to ze jestem nieśmiały, nie ma problemów z rozmowa z dziewczynami, tylko brak takich sytuacji. Prosze nie piszcie ze na milosc sie czeka itd Czekam już zbyt długo. W międzyczasie poznałem kilka dziewczyn, ale jakoś nigdy nic z tego nie wychodziło. Z tego co czytam, padają propozycje poznania kogoś w parku, albo w innych tego typu miejscach. Ale:- Rzadko kiedy ktoś chodzi sam - To ze dziewczyna podoba mi się pod względem fizycznym nie oznacza, ze znajdziemy wspólny język (choć od czegoś trzeba zaczac)Poradzie co robić? Zaczynam sie dołować tym stanem, jeszcze trochę i popadnę w jakaś stały stan przygnębienia, depresje. 2 Odpowiedź przez Rafix 2010-04-01 20:38:36 Rafix Przyjaciel Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-03-10 Posty: 1,046 Wiek: 29 Odp: Dołujaca samotność, brak perspektyw na przyszłość. Może spróbuj jakiś patentów Johnego Bravo? Pamiętam parę odcinków i miał chłopak smykałkę do poznawania kobiet A tak serio co można Tobie napisać skoro nie chcesz, by pisać, że na miłość się czeka. Parę luźnych myśli mam choć pewnie dla Ciebie to nie będzie nic, na co byś liczył. Po pierwsze masz 21 lat, a piszesz, że czekasz już zbyt długo. Na tym forum podobne wątki zakładają ludzie po 30tce. Też czują się samotni. Znam pełno par, gdzie ludzie poznali się w wielu 25-30 lat. I bardzo niewiele (chyba jedną), gdzie ludzie poznali się w wieku 18-22 lat. Owszem nie ma reguły, ale najlepszy okres na poznawanie kobiet masz dopiero za kilka lat. Takie jest moje zdanie. Jasne, że widzisz przyjaciół i kolegów którzy kogoś mają. Głupio z nimi wyjść jako piąte koło u wozu. Jednak jeśli masz fajną paczkę przyjaciół, to nie dadzą Tobie odczuć tego. Może pogadaj z najlepszym przyjacielem/kumplem, że doskwiera Ci samotność. Zaproponuj jakiś wypad na miasto w męskim gronie. Kumple będący w związkach pójdą tylko dla towarzystwa. A Ty możesz kogoś poznać. Nawet jeśli nie poznasz spędzisz miło czas z kumplami. A miejsce na podryw? Zależy kto co lubi. Nie uważam, że park to dobre miejsce, bo moim zdaniem w parkach nie przesiadują single. Powtórze się. Nie ma reguły. Spodoba Ci się dziewczyna w autobusie, uśmiechnij się. Możesz spróbować jakoś miło zacząć rozmowę. Tak samo w sklepie. Wszędzie można poznać drugą połowę. Ale warto pomóc swojemu szczęściu i wychodzić gdzieś, by tych okazji mieć więcej. Chcesz rady? Proszę bardzo. Uśmiech, pewność siebie, sporo zajęć by jak najmniej wolnego czasu mieć. Do tego nie siedzieć w domu. I przestać negatywnie myśleć. Zastosuj się do połowy tych rad, a zaręczam że poznasz fajną dziewczynę szybciej niż myślisz. Pozdrawiam 3 Odpowiedź przez Szczurunia 2010-04-02 18:33:36 Szczurunia Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: Studentka Zarejestrowany: 2009-04-13 Posty: 907 Wiek: 21 Odp: Dołujaca samotność, brak perspektyw na przyszłość. No ja mam tak samo tylko że w drugą stronę - otaczają mnie same kobiety lub pary i trudno kogoś poznać, takie studia wybrałam i w związku z tym później pewnie też będę pracować z samymi że po prostu nie ma co się zamartwiać i obsesyjnie o tym myśleć, jest jak jest, kiedyś w końcu ktoś nas znajdzie. A póki co należy korzystać z uroków życia w pojedynkę - bo to również ma swoje plusy. Podzielam zdanie Rafixa, czasem wystarczy się uśmiechnąć, powiedzieć kilka prostych zdań i rozmowa zaczyna się kleić. Najważniejsze to nie bać się podejść i zagadnąć. Czyż nie ma hipokryzji w tym, że upominamy dzieci gdy krzywdzą kotki czy pieski, podczas gdy sami zasiadamy do stołu, na który zabito dziesiątki stworzeń? 4 Odpowiedź przez Martyna777 2010-04-02 22:59:30 Martyna777 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-12-08 Posty: 3,528 Odp: Dołujaca samotność, brak perspektyw na ja podobnie jak Ty ma 21 lat, w moim towarzystwie są tylko pary, wszyscy wiedzą że ja jestem sama i mam to gdzieś, bo czym tu się przejmować?Wychodzę z założenia, że i tak jestem samowystarczalna więc facet mi nie jest potrzebny Kiedy oni wychodzą ja przesiaduję tutaj, bo nie lubię iść sana z parami, prost i logiczne 5 Odpowiedź przez Rafix 2010-04-02 23:17:50 Rafix Przyjaciel Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-03-10 Posty: 1,046 Wiek: 29 Odp: Dołujaca samotność, brak perspektyw na rozumiem, że głupio wychodzić z samymi parami gdzieś. Sam swego czasu unikałem takich wyjść. Jednak jak pisałem Johnemu tylko odwrotnie - zaproponuj 2 najlepszym kumpelom babskie wyjście gdzieś. Na pewno masz takie przyjaciółki, które zrozumieją, że nie czujesz się najlepiej jako piąte koło u wozu. Idźcie gdzieś do ludzi i może jacyś panowie spróbują np zagadać. Wiadomo one zajęte, ale Ty może kogoś poznasz Najgorzej to siedzieć w domu i tracić nadzieję. 6 Odpowiedź przez Martyna777 2010-04-02 23:23:52 Martyna777 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-12-08 Posty: 3,528 Odp: Dołujaca samotność, brak perspektyw na przyszłość. Rafałku, ale ja jej nie tracę, najpierw trzeba ją mieć, żebym móc ją tracić Ja nie szukam pocieszenia, że mam trudności z poznaniem kogoś nie mam z tym problemów, tyle że każdy facet jakiego w ostatnim roku poznałam był z kimś związany Moje przyjaciółki jak wychodzą to z facetami, a jak chce się z nimi spotkać to mogą mnie odwiedzić, zawsze tak jest, razem raczej nie wychodzimy 7 Odpowiedź przez Rafix 2010-04-02 23:29:38 Rafix Przyjaciel Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-03-10 Posty: 1,046 Wiek: 29 Odp: Dołujaca samotność, brak perspektyw na co za czasy, takie młode dziewczę a już nie ma nadziei. Co się porobiło z tym światem Widzisz skoro nie masz problemów z poznawaniem facetów jak mówisz, to zakładam że często Ciebie zaczepiają, bo wiadomo tradycyjnie to częściej facet zaczyna znajomość. A skoro zaczepiają to musisz być sympatyczna i mieć coś co przykuwa uwagę facetów. Więc tylko czekać aż znajdzie się fajny facecik i do tego wolny Czy przywróciłem troszkę tej nadziei? 8 Odpowiedź przez Martyna777 2010-04-02 23:59:15 Martyna777 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-12-08 Posty: 3,528 Odp: Dołujaca samotność, brak perspektyw na przyszłość. Nie Nigdy nie zaczepił mnie wolny facet, nigdy przez całe 21 lat mojego życia Rafał to nie jest tak( nie wiem jak u Jonego) u mnie jest tak, że ja mam nadzieję ale na inne rzeczy Często myślimy że ktoś samotny to smutny lub zadufany czlowiek w sobie a u mnie jest wiem że na pewne rzeczy już za późno i do Jonego nie martw się jest masa wolnych kobiet, jak studiujesz to od października będziesz miał nowe koleżanki, które będą szukać kogoś, kto i trochę pomoże w nowym miejscu 9 Odpowiedź przez johnybravo 2010-04-03 10:19:38 johnybravo Netchłopak Nieaktywny Zawód: Student Zarejestrowany: 2009-05-10 Posty: 42 Wiek: 22 Odp: Dołujaca samotność, brak perspektyw na wszystkim za słowa otuchy. W porównaniu do Ciebie Martyna, mi ta samotność doskwiera. Rozumiem ze na prawdziwa milosc trzeba poczekać, ale czekam już sporo i nie chce czekać bezczynnie. Problem polega na tym ze na uczelni jest przewaga facetów. W którymś momencie myślałem nawet o serwisach randkowych w internecie. Cały czas myślałem ze to żałosne, jednak z tego co widzę sporo osób znalazło tam swoja połówkę. Teraz liczę na to ze zrobiło się cieplej, częściej przebywa się na świeżym powietrzu, wiec więcej okazji do poznania kogoś nowego. Tylko w takich sytuacjach, skąd mieć pewność ze druga osoba odwzajemnia chęć poznania kogoś nowego? 10 Odpowiedź przez szirina 2010-04-03 10:33:13 szirina Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2008-11-30 Posty: 1,147 Wiek: 24 Odp: Dołujaca samotność, brak perspektyw na przyszłość. zacznij myśleć pozytywniej a nie !! to że kogoś poznajesz i nie pasuje ci na partnerkę nie oznacza że nie może się sprawdzić jako super dobra kumpela na samotne wieczory aby wyskoczyć gdzieś na balety razem albo na piwko pogadać tylko. nie zamykaj odrazu tak drzwi If you wanna be somebodyIf you wanna go somewhereYou better wake up ......... and pay attention !!!!!!!! 11 Odpowiedź przez Martyna777 2010-04-03 16:20:24 Martyna777 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-12-08 Posty: 3,528 Odp: Dołujaca samotność, brak perspektyw na nie wiem ile jesteś sam, ja przez 21 lat Z tym faktem zdążyłam się już pogodzić U mnie są same kobiety i co? I nic, żyje sie realizować w czymś zupełnie się z tym, że zostanę sama, że już tak zawsze będzie, wiem że to przykre, ale może czasem lepiej się z tym pogodzić niż użalać. Jesteś facetem, masz dużo więcej szans niż ja jako kobieta Zrobiło się ciepło będziesz wychodził, widzisz jak dobrze ja nie mogę sobie pozwolić na takie mają gorzej, więc głowa do góry 12 Odpowiedź przez johnybravo 2010-04-03 17:27:49 johnybravo Netchłopak Nieaktywny Zawód: Student Zarejestrowany: 2009-05-10 Posty: 42 Wiek: 22 Odp: Dołujaca samotność, brak perspektyw na przyszłość. szirina, chyba mnie nie zrozumiałaś. Żadnych drzwi nie zamykam, właśnie o to chodzi ze nie mam możliwości ich ani otworzyć ani zamknąć, a każda nowa znajomość coś wnosi i jestem otwarty na nowe znajomości, przecież tylko w ten sposób poznam kogoś interesującego. Martyna777, skoro byłaś cały czas sama, to nie wiesz jak to jest być w związku. Człowiek odżywa, zaczyna cieszyć się z prostych rzeczy itd Skoro nie zasmakowałaś czegoś takiego to faktycznie jest Ci łatwiej pogodzić się z taka sytuacja. Mi niestety nawet przez mysl to nie napisał/a:Jesteś facetem, masz dużo więcej szans niż ja jako kobieta Wybacz ale tu całkowicie się z Tobą nie zgodzę. Choć jedno przyznam: Dziewczynom łatwiej nawiązać nowe znajomości, znaleźć chłopaka, pomijam fakt ze faceci maja problem, ale często jak już są z kimś, to na długo. Być może szanują sytuacje, wiedza co to samotność 13 Odpowiedź przez Szczurunia 2010-04-03 18:52:18 Szczurunia Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: Studentka Zarejestrowany: 2009-04-13 Posty: 907 Wiek: 21 Odp: Dołujaca samotność, brak perspektyw na przyszłość. Jest taki wątek na tym forum: może cię natchnie Czyż nie ma hipokryzji w tym, że upominamy dzieci gdy krzywdzą kotki czy pieski, podczas gdy sami zasiadamy do stołu, na który zabito dziesiątki stworzeń? 14 Odpowiedź przez krzyhu 2010-04-04 19:34:02 krzyhu Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-04-04 Posty: 2 Odp: Dołujaca samotność, brak perspektyw na gdyby ktos chcial pogadac,emailowac smialo. 15 Odpowiedź przez Martyna777 2010-04-05 19:41:50 Martyna777 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-12-08 Posty: 3,528 Odp: Dołujaca samotność, brak perspektyw na przyszłość. Johny to nie jest tak, że to tak łatwo przychodzi, bo każdy z moich znajomych jest z myślę dlaczego ja? Dlaczego to właśnie mnie spotyka?Wiesz ja bym chciała boczyć jak to jest, poczuć to, ale nie jest mi to dane. I co mam się zabić? Nie! Taki jest mój los i nie wiesz jak jest mi przykro kiedy wszyscy gdzieś wychodzą a ja muszę zostać sama bo nie mam z kim wyjść 16 Odpowiedź przez johnybravo 2010-04-07 17:35:58 johnybravo Netchłopak Nieaktywny Zawód: Student Zarejestrowany: 2009-05-10 Posty: 42 Wiek: 22 Odp: Dołujaca samotność, brak perspektyw na przyszłość. No właśnie, mi te jest nie tyle przykro, ale właśnie poczucie samotności jest potęgowane. Do tego dobre koleżanki, wyskakują z tematami czemu taki facet ja ja jest sam, zaczynają się teksty ze mam może kosmiczne wymagania, itd I szczerze zamiast pomoc, jest jeszcze gorzej. Co nie zmienia faktu że dziwi mnie Twoje, podejście. W tematy o tym ze milosc sama się znajdzie juz powoli przestaje wierzyć, dziewczyny chyba powróciły do schematu sredniowiecznego, gdzie tylko facet może zagadać. Kilka razy dowiedziałem, jaki to jestem dziwny ze zmarnowałem sytuacje, bo wystarczyło zagdac, a ja się pytam dlaczego właśnie ona nie wystartowała z rozmowa? Dlatego też nie poddaje sie jak Ty, i nie pisze "Taki mój los. itd" bo można się jeszcze bardziej zdołować. Wybacz ale uważam że sama Siebie nakręcasz, wiadomo to nie jest tak ze zmienię podejście i juz się odmieni, ale człowiek gdzieś tam będzie mial nadzieje. 17 Odpowiedź przez patriszja 2010-04-11 16:36:57 patriszja Niewinne początki Nieaktywny Zawód: studentka :) Zarejestrowany: 2010-04-11 Posty: 3 Wiek: 22 Odp: Dołujaca samotność, brak perspektyw na przyszłość. Witam, po przeczytaniu tego wątku pomyślałam, że jakby to było o mnie. Mam 22 lata i nigdy w życiu nie byłam w związku. Co nie znaczy, że tracę nadzieję, jak mówi staropolskie przysłowie, podobno "każda potwora znajdzie swojego amatora" heh;) Dlatego bardzo dziwi mnie Twoje podejście Martyna777. Przecież nie można już w tym wieku nie mieć nadziei na to, że spotka się kogoś odpowiedniego. To smutne, że podchodzisz do tego w ten sposób, że taki już Twój los. Przecież to nie prawda, sama sobie wybierasz swój los. Nikt z góry nigdzie nie zapisał, że będziesz już wiecznie co do średniowiecznego schematu johnybravo to pewnie masz i trochę racji, jednak wiele kobiet przyzwyczaiło się do tego, że to facet powinien zagadać. I myślę, że to baardzo niesprawiedliwe:) Ale u mnie to nie wynika z faktu, że uważam, że to mężczyzna ma pierwszeństwo w tej kwestii tylko z nieśmiałości i myśli typu:- a co jeśli on jest zajęty- a co jeśli nie jest zainteresowany- a co jeśli się wygłupięI mniej więcej tysiąca podobnych. I doskonale wiem, że bez sensu jest takie myślenie bo gdyby wszyscy myśleli w ten sposób to zapewne wszyscy by byli samotni 18 Odpowiedź przez Martyna777 2010-04-11 20:57:33 Martyna777 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-12-08 Posty: 3,528 Odp: Dołujaca samotność, brak perspektyw na przyszłość. patriszja przez 21 lat mojego życia żaden facet nie zaproponował mi nic innego jak tylko niezobowiązujący sex, (nie że tak, jeden raz tylko tzw sex przyjaźń, popularną w USA i UK).Czasem zastanawiam sie skąd przychodzi im ten pomysł do głowy, bo nie jestem ani glupia ani Miss Polonia, więc nie wiem skąd się to bierze. Po takim czasi i tylko takich propozycjach człowiek traci nadzieję więc nie dziw mi się, że tak do tego podchodzę Widocznie nie jestem godna miłości. Nie jestem aż na tyle warta żeby mnie kochać 19 Odpowiedź przez Ema 2010-04-12 09:35:48 Ema GADATLIWOŚC PISANA Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-01-22 Posty: 6,172 Wiek: 36 Odp: Dołujaca samotność, brak perspektyw na przyszłość. Martynko kochana przeczytaj mojego posta w kafejce dla przyjaciol...jakos wolalam sie tam rozzpisac Pozdrawiam i caluje mocno :**************** -Wszyscy jesteśmy wariatami,tylko nie każdy został zdiagnozowany - 20 Odpowiedź przez felina 2010-04-12 17:49:57 felina Wróżka Bajuszka Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-03-29 Posty: 225 Wiek: 19 Odp: Dołujaca samotność, brak perspektyw na przyszłość. Niedawno straciłam kogoś kto od 2 lat był moim oparciem w tym okropnym życiu. Teraz gdy go zabrakło, czuję się naprawdę samotna. Nie mam przyjaciółki, nawet bardzo dobrej koleżanki- znam jedną dziewczynę dość długo, ale nigdy nie rozmawiałyśmy ze soba na tematy uczuć. Ona ma swojego chłopaka, znajomych. A ja się czuje sama jak ten palec.. nikt o mnie nie pamięta jeżeli czegoś nie chce, nawet na głupie świeta dostałam tylko jedne życzenia- od niego właśnie. Sama nie chciałam pisać, żeby sprawdzić ile osób będzie o mnie pamiętać. Okazało się że nikt. Kuzynka mnie niby zawsze zapewnia, że ona mnie zawsze wysłucha, ale odkąd ma chłopaka poszłam w odstawkę. Teraz jeszcze jakoś żyje szkołą, maturą. Ale gdy to wszystko się skończy czeka mnie 4 miesiące samotności. Pewnie pojade do babci która też jest sama, żeby dotrzymać jej towarzystwa. A wtedy chyba naprawdę sie zdołuje- brak internetu i kontaktu z wirtualnymi znajomymi, pokaże mi jak samotna jestem. Babcia pójdzie spać o 20, a ja do tej 24 będę oglądać tv z myslą że miałam być teraz z Nim, nad morzem jak sobie to obiecywaliśmy przez te miesiące. I nie mówcie że mam gdzieś wyjść- nie pójdę do klubu, a pub mają jeden i to taki sobie. Zresztą z kim? Sama jak ten palec? Nawet mowy nie ma Ehh przez 2 lata miałam do kogo dziób otworzyć, a teraz jestem sama :"( To tylko ja.. 21 Odpowiedź przez johnybravo 2010-04-13 10:09:41 johnybravo Netchłopak Nieaktywny Zawód: Student Zarejestrowany: 2009-05-10 Posty: 42 Wiek: 22 Odp: Dołujaca samotność, brak perspektyw na przyszłość. felina, a znajomi z klasy? Bo zakładam ze matura to i szkoła. Zresztą jak to zrobiłaś ze nie masz wogole znajomych? Spróbuj doczepić się do jakiejś grupy. Na początek każde towarzystwo lepsze od samotności. Nie będę Cie namawiał do wyjścia, bo samotnie wiem jak to jest, idzie się tylko bardziej zdołować, ze ktoś z kimś wyszedł a ja sam. U mnie natomiast troszkę się polepszyło, bylem na pewnym wyjeździe, poznałem kilka osób, w tym fajna dziewczynę, i tu znowu pojawia sie problem. ajj, błędne kolo, bo sam nie wiem co o tym myśleć, ale to historia chyba na inny temat, o ile się nią podzielę. 22 Odpowiedź przez felina 2010-04-13 11:44:33 felina Wróżka Bajuszka Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-03-29 Posty: 225 Wiek: 19 Odp: Dołujaca samotność, brak perspektyw na przyszłość. johnybravo- niestety ale w klasie mam głównie chłopaków których nieznosze. Jest garska dziewczyn które trzymają się razem, mnie niby nie odpychają, ale one są głownie spoda miasta wiec kiedy idziemy do domu nasze drogi się rozchodzą. Co zrobiłam? Nie wiem. Ja po prostu mam dystans do ludzi dość duży, nie umiem gadać z chłopakami (przez internet idzie mi to bardzo łatwo), to nawet nie jest kwestia ze oni mi się moga podobać i stąd to- nie, ja po prostu mimowolnie jestem w stosunku do nich ostra, nawet nie wiem czemu. A z koleżankami straciłam kontakt trochę przez Niego- byłam tak w niego wpatrzona i tylko z nim chciałam pisać. Nawet popsuły się dość mocno moje relacje z kuzynką, bo mieliśmy nadzieje że poprzednie wakacje spędzimy u niej w wynajmowanym mieszkaniu, ona obiecywała że dobrze, a potem albo sie migała, nie przychodziła w ogóle, a potem mi powiedziała że zmienia mieszkanie, a ja musiałam mu to powiedzieć. Był bardzo zawiedziony i chyba od tamtego czasu wszystko się zaczęło sypać. To tylko ja.. 23 Odpowiedź przez Kornelka 2010-05-12 00:02:05 Kornelka Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-05-11 Posty: 13 Odp: Dołujaca samotność, brak perspektyw na przyszłość. Martyna777 napisał/a:patriszja przez 21 lat mojego życia żaden facet nie zaproponował mi nic innego jak tylko niezobowiązujący sex, (nie że tak, jeden raz tylko tzw sex przyjaźń, popularną w USA i UK).Czasem zastanawiam sie skąd przychodzi im ten pomysł do głowy, bo nie jestem ani glupia ani Miss Polonia, więc nie wiem skąd się to bierze. Po takim czasi i tylko takich propozycjach człowiek traci nadzieję więc nie dziw mi się, że tak do tego podchodzę Widocznie nie jestem godna miłości. Nie jestem aż na tyle warta żeby mnie kochać Hmm.. Wprawdzie mam za sobą kilka związków, ale propozycje o których piszesz zdarza mi się słyszeć dość często (w porównaniu np do koleżanek). Swego czasu zaczęłam się już zastanawiać czy ktoś przykleił mi do pleców karteczkę "kopnij mnie w d#", ale stwierdzam, że faceci po prostu tacy są - mimo iż wiedzą, że nic z tego nie będzie (nie zainteresuja mnie sobą) to próbują przy każdej okazji. 24 Odpowiedź przez lena_drewniana 2010-05-18 00:00:31 Ostatnio edytowany przez Noelle (2011-01-31 20:42:13) lena_drewniana Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-02-03 Posty: 11 Odp: Dołujaca samotność, brak perspektyw na Bravo, jak tam Ci idą te nowe znajomości? Rozumiem po części Twój problem, bo sama swego czasu byłam sama i nie widziałam żadnych perspektyw poznania normalnego faceta. Niestety w pewnym sensie praktykuję te "średniowieczne metody", czyli czekam, aż to on do mnie zagada:) Jakoś tak się przyjęło i mam opory przed podejściem do jakiegoś faceta, który mi się podoba i zaczęciem rozmowy. Wśród znajomych też nie było żadnych wolnych, interesujących facetów. I powiem Ci, że też bardzo podobnie podchodziłam do portali randkowych w interencie, uważałam, że to dość śmieszne i nie ma szans na żaden poważny związek. Jednak pogooglałam, poszukałam różnych opinii na forach, porozmawiałam z koleżankami i doszłam do wniosku, że warto spróbować (co mi szkodzi?). Teraz mam zupełnie inny stosunek do takich portali:)Uważam, że są one bardzo pomocne. Jednak musisz wybrać odpowiedni portal, który będzie Ci pasował. Bo są takie serwisy, gdzie możesz znaleźć tymczasowe znajomości, na parę spotkań, ale też są takie, gdzie są ludzie szukający poważnych związków. Ja zaliczałam się do tej drugiej grupy i korzystałam z spam , mogę Ci to polecić, jeśli też szukasz kogoś na poważnie. Ale oprócz tego nie ma się co załamywać, jak nie imprezy ze znajomymi, to zapisz się na jakiś język czy inne zajęcia dodatkowe, gdzie poznasz nowych ludzi:) To też jakaś metoda, nie? Powodzenia! 25 Odpowiedź przez Martyna777 2010-05-18 23:05:48 Martyna777 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-12-08 Posty: 3,528 Odp: Dołujaca samotność, brak perspektyw na ja zapisałam się na języka a grupie mam żonatych facetów?! Oczywiście podstawą zapisania się był języka, ale ... 26 Odpowiedź przez Join2Game 2010-05-20 00:48:13 Join2Game Netchłopak Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-05-20 Posty: 94 Odp: Dołujaca samotność, brak perspektyw na przyszłość. Nie patrzę na to czy odświeżam ten temat ale mam nadzieje że założyciel przeczyta moje wywody...otóż-Rzadko kiedy ktoś chodzi sam- To ze dziewczyna podoba mi się pod względem fizycznym nie oznacza, ze znajdziemy wspólny język (choć od czegoś trzeba zaczac)To jest końcówka z Twojej wypowiedzi i pytam się teraz gdzie widzisz problem?Co ty zboczony jesteś że szukasz poj. celów? Włóż rękę w spodnie, czujesz coś?tak? Więc weź się w garśćJeżeli podoba Ci się dziewczyna to ja jestem skłonny podejsc i wyskoczyc z tekstem "podobasz mi się, chętnie Cię poznam" i sprawdza się to, chociaż niekoniecznie chce zadzwonic bo i po co. Ludzie kiedyś nie mieli internetu, gg, nk i też się poznawali, gdzie? Wszędzie!Dlaczego?Bo skoro mam ochotę to zrobic, to właśnie to robię...żyjesz iluzjami, nic więcejNie mówię że szybko doszedłem do tego, pomogła mi jedna osoba tak samo jak teraz ja chcę pomóc że jeżeli się stąd nie zmyje dośc szybko to spotkam się z negatywami, jednak skoro tutaj są faceci z takimi problemami to i moje miejsce jest tutaj...a czytając niektóre wpisy kobietek ciężko mi się nie powstrzymac od uśmiechu naprawdę nie chce mi się odpisywac na te wszystkie posty, komentowac itd może i lepiej ale zostawiam Ci coś co powinieneś wykrozystac choćby z ciekawosci, do stracenia nie masz na gg - 1001572Tylko żeby mi nie pisały żadne nimfomanki, dziękuje. 27 Odpowiedź przez majka011 2010-05-20 20:08:25 majka011 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-01-21 Posty: 11 Odp: Dołujaca samotność, brak perspektyw na przyszłość. Powiem wam tak, wprawdzie jestem jeszcze młoda, ale samotność także mi doskwiera. Nie chodzi o to, że nie mam okazji kogoś poznać. Potrafię nawiązywać kontakty, albo podejść do kogoś pierwsza i "zagadać". Co, jak co, ale gadane mam. Jednak zawsze spotykany facet albo już jest zajęty, albo okazuje się być chamem (a o takiego nie trudno w dzisiejszych czasach, z całym szacunkiem), albo też stwierdzam, że źle mi się z nim rozmawia, mało swobodnie, bo np. jest sztywniakiem, albo się zawstydzi. Wybieram się na politechnikę, potrafię wykonywać różne męskie czynności (znaczy wiecie, wyłożyć płytki, naprawić drukarkę, uszczelnić kran) chociaż wiem,że na pierwszy rzut oka nie przypominam "złotej rączki"(chuderlak ze mnie i w ogóle). Staram się te moje cechy ukrywać, bo mniemam,że one raczej i denerwuje mnie w facetach to,że czekają aż się do nich podejdzie a pierwsi nie wykazują inicjatywy. Wolałabym,żeby to ON zrobił ten pierwszy krok. Czasem na imprezie widzisz,że się komuś podobasz, ten cię obserwuje, ale baran nie podejdzie chociaż bardzo byś tego chciała,a twoja godność rzadko pozwala ci wykazać się cóż taki żywot kobiet w czasach współczesnych, to my musimy odwalać za was całą robotę. A naszą godność wsadzić w buty. :D 28 Odpowiedź przez Ansja 2010-05-20 20:26:08 Ansja 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: studentka Zarejestrowany: 2008-08-18 Posty: 6,050 Wiek: 24 Odp: Dołujaca samotność, brak perspektyw na przyszłość. Tak sobie czytam te wszystkie posty i zastanawiam się nad pewną kwestią. Czy problem nie tkwi w nas samych? Najłatwiej jest oceniać zachowanie innych, a tymczasem dlaczego nas samych nie stać na odważny krok, jeśli ktoś nam się podoba? I tu wcale nie chodzi o godność, bo mierzy się ją czymś innym, niż miarą "stracenia twarzy" i "odwalenia roboty". To jest właśnie fajne, kiedy ode mnie coś zależy, kiedy mam kontrolę nad sytuacją. Skoro podoba mi się facet na imprezie, to dlaczego nie podejdę i się nie przywitam? Owszem, czasy się zmieniają, ale moim zdaniem te zmiany są pozytywne, bo zapewniają możliwości, o których kiedyś nie było mowy. Join2Game- popieram Twoje stanowisko. Jesteśmy gatunkiem myślącym, wolnym- dlaczego więc sami sobie utrudniamy życie? "...a także ludzie pomniejsi, pasikoniki i ważki.. Lampy, puste ramy i grzechotki mają swoją wieczność.. I są raz na zawsze..." 29 Odpowiedź przez majka011 2010-05-20 20:35:24 majka011 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-01-21 Posty: 11 Odp: Dołujaca samotność, brak perspektyw na nie mówię, że nie potrafię zrobić pierwszego kroku, ale drażni mnie to kiedy to ja muszę go robić, chociaż zapewne odnoszone korzyści są raczej obopólne. Jednak to zależy od indywidualnego podejścia, osobiście uważam, że to mężczyzna mógłby się czasem pierwszy pofatygować. 30 Odpowiedź przez Martyna777 2010-05-20 21:55:48 Ostatnio edytowany przez Martyna777 (2010-05-20 21:56:07) Martyna777 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-12-08 Posty: 3,528 Odp: Dołujaca samotność, brak perspektyw na kto nie zna samotności nie wie jak to jest fajnie być samemu 31 Odpowiedź przez Ansja 2010-05-20 22:06:23 Ansja 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: studentka Zarejestrowany: 2008-08-18 Posty: 6,050 Wiek: 24 Odp: Dołujaca samotność, brak perspektyw na przyszłość. Martyna777 napisał/a:Ktoś kto nie zna samotności nie wie jak to jest fajnie być samemu Nie wydaje mi się, że są na świecie osoby, które nigdy nie zaznały samotności. Jasne, to jest fajna sprawa w sprzyjających warunkach. Gorzej kiedy zaczyna się walić, wtedy samemu nie jest już tak rewelacyjnie. "...a także ludzie pomniejsi, pasikoniki i ważki.. Lampy, puste ramy i grzechotki mają swoją wieczność.. I są raz na zawsze..." 32 Odpowiedź przez Martyna777 2010-05-20 22:22:05 Martyna777 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-12-08 Posty: 3,528 Odp: Dołujaca samotność, brak perspektyw na można różnie że kiedy są te sprzyjające okoliczności to tak na prawdę samotności nie ma 33 Odpowiedź przez Ansja 2010-05-20 22:28:11 Ansja 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: studentka Zarejestrowany: 2008-08-18 Posty: 6,050 Wiek: 24 Odp: Dołujaca samotność, brak perspektyw na przyszłość. Pisząc o "sprzyjających warunkach" miałam na myśli brak problemów z zakresu np. edukacji (jeśli się studiuje), finansów (jeśli się pracuje), kontaktów ze znajomymi, rodziną... itp. Można mieć dogodne warunki do życia i być samotnym. "...a także ludzie pomniejsi, pasikoniki i ważki.. Lampy, puste ramy i grzechotki mają swoją wieczność.. I są raz na zawsze..." 34 Odpowiedź przez Martyna777 2010-05-20 22:29:57 Martyna777 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-12-08 Posty: 3,528 Odp: Dołujaca samotność, brak perspektyw na ja studiuję jeszcze i mam nadzieję że będę to robić dalej z postępami A mimo to jestem samotna. Nauka ma mi pomóc? 35 Odpowiedź przez Ansja 2010-05-20 22:49:01 Ostatnio edytowany przez Ansja (2010-05-20 22:50:09) Ansja 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: studentka Zarejestrowany: 2008-08-18 Posty: 6,050 Wiek: 24 Odp: Dołujaca samotność, brak perspektyw na przyszłość. Dopiero co napisałaś: "Ktoś kto nie zna samotności nie wie jak to jest fajnie być samemu " a kiedy nie ma się problemów w innych sferach, np. nauka, to można tym stanem się twierdzę, że nauka ma pomóc. To tylko sprzyja "fajnemu przeżywaniu samotności" o którym pisałaś wcześniej. Bo kiedy np. pojawiają się problemy z zaliczeniem roku, dopiero wtedy człowiek potrzebuje wsparcia i czuje się osamotniony w walce. "...a także ludzie pomniejsi, pasikoniki i ważki.. Lampy, puste ramy i grzechotki mają swoją wieczność.. I są raz na zawsze..." 36 Odpowiedź przez Martyna777 2010-05-20 23:01:46 Ostatnio edytowany przez Martyna777 (2010-05-20 23:04:15) Martyna777 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-12-08 Posty: 3,528 Odp: Dołujaca samotność, brak perspektyw na przyszłość. O to mi chodziło, że ta nauka jak się jest samemu nijak nie cieszy, bo to jedyne co może się robić I wtedy właśnie pojawia się problem z zaliczeniem rokuDobrze wiem co to znaczy 37 Odpowiedź przez Join2Game 2010-05-21 16:58:32 Join2Game Netchłopak Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-05-20 Posty: 94 Odp: Dołujaca samotność, brak perspektyw na przyszłość. Offtopy się robią... ja proponuje się nie przejmować kiedyś byłem samotny, czułem wielką pustkę, ważne aby szukać Cieszę się życiem... więc i do autora mam propozycje. Napisz do mnie, miałbym Ci coś do przekazania. W sumie tak niewiele jest do zrobienia. 38 Odpowiedź przez iner 2010-05-21 20:29:37 iner Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-03-12 Posty: 35 Wiek: 24 Odp: Dołujaca samotność, brak perspektyw na przyszłość. Oj faceci faceci, i jacy z Was mężczyźni?? Sami teraz widzicie, że kobiety nie lubią pierwsze zagadywać bo niby dlaczego miałyby to robić i odwalać za Was czarną robotę? Ale tak naprawdę kobieta zawsze wysyła sygnały do kogoś kto jej się podoba i myślę że łatwo je zauważyć a reszta już należy do Was drodzy panowie tylko więcej odwagi. Myślę, że nie ma tu kobiet, które źle by zareagowały na przyjaźnie rozpoczętą rozmowę a naprawdę niewiele trzeba. Tak na marginesie jest pewne przysłowie, które wyjaśnia cała istotę zawierania znajomości otóż: "Mężczyźni polują, kobiety łowią" i nic dodać, nic ująć 39 Odpowiedź przez Join2Game 2010-05-21 21:05:29 Join2Game Netchłopak Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-05-20 Posty: 94 Odp: Dołujaca samotność, brak perspektyw na przyszłość. iner zgadza się, kobiety wysyłają masę sygnałów... ale najlepiej jak przykładowy facet po prostu wpoi sobie ze nawet obojętne spojrzenie to próba jest prościej Ja osobiście przełamałem wszelkie wymówki typu nie spodobam się, wyśmieje mnie... niech któryś z obecnych Panów podejdzie i zapyta się o coś kompletnie głupiego. Byle wyraźnie, bez drgawek i niepotrzebnych nerwowych trików eheh. Żadna nie wyśmieje, mało to...można znaleźć się w swoich żywiole. Można zobaczyć że rozmowa z Paniami po prsotu daje Wam radość... a tutaj dziewczyny już chcą brać wszystko w swoję ręce. HOLA!Czuje że relacje miedzy ludzkie umierają, np. dlaczego szukasz zegarka w torbie skoro obok Ciebie stoi piekna dziewczyna która jest skłonna powiedziec Ci jaki mamy czas. Przy okazji można zdobyc partnerke...do rozmowy jadąc podmiejską linią. Niekoniecznie trzeba traktować kobiety jako cel seksualny. Nie róbmy problemów które nie istnieją...!!! 40 Odpowiedź przez mimiziaczek1 2010-05-21 22:49:22 mimiziaczek1 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-03-10 Posty: 21 Odp: Dołujaca samotność, brak perspektyw na jestem zaskoczona wiekiem wypowiadajacych sie osób, wiekszość to tuż po 20. Co wy napiszecie i zrobicie jak bedziecie sami (bez partnera) w wieku lat 30?? Przecież macie mnóstwo czasu na znalezienie tej jedynej osoby, z która warto meczyć sie przez reszte życia. Może lepiej korzystać z uroków młodości a stabilizacja i parntner to kwestia czasu... 41 Odpowiedź przez iner 2010-05-22 16:38:15 iner Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-03-12 Posty: 35 Wiek: 24 Odp: Dołujaca samotność, brak perspektyw na przyszłość. "Czuje że relacje miedzy ludzkie umierają" Zgadzam się z tym całkowicie, a dla przykładu podam prosty przykład, że nieraz w sklepie samoobsługowym jest kolejka a ja z czystej sympatii zagaduję jakąś inną kobietę że np mało dziś towaru to kobieta coś odburknie i odwróci się plecami. Nie zawsze tak jest ale jednak się zdarza. A przecież zamiast się nudzić w przydługiej kolejce można stanąć i obgadać z kimś co najmniej pół tematów. A często jest tak, że ktoś stoi zniecierpliwiony i nic nie widzi dookoła tylko własny czubek nosa. I dziwić się, że tyle ludzi czuje się samotnych skoro nawet w sklepie trudno o przyjazną rozmowę. Dawniej były małe sklepiki i jakoś chętniej ludzie ze sobą rozmawiali a teraz to po prostu zanika. A też nie rozumie, że autor wątku jest tak młody, a mówi już jakby był co najmniej starym kawalerem po 40... taka prawda... 42 Odpowiedź przez Join2Game 2010-05-24 23:05:55 Join2Game Netchłopak Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-05-20 Posty: 94 Odp: Dołujaca samotność, brak perspektyw na tłumacze to brakiem wiary w siebie...trochę odwagi johny 43 Odpowiedź przez Kornelka 2010-06-27 20:00:00 Kornelka Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-05-11 Posty: 13 Odp: Dołujaca samotność, brak perspektyw na przyszłość. Martyna777 napisał/a:Lena ja zapisałam się na języka a grupie mam żonatych facetów?! Oczywiście podstawą zapisania się był języka, ale ...Hehe Jak pech to pech! Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
jestem taki samotny jak palec albo pies